Dzień drugi – I tylko ślad w sercu i na piasku został

Ślad pierwszy to pamięć o tych, którzy zginęli i cierpieli w nazistowskim obozie koncentracyjnym Stutthof. Zwiedzaliśmy to osobliwe muzeum w ciszy i skupieniu, pod wielkim wrażeniem emocjonalnych opowieści super przewodnika. Nikt z nas nie był w stanie przejść obojętnie i beznamiętnie po tym ogromnym, przerażającym cmentarzysku. Ślad drugi, to napis patykiem na piasku plaż na Mierzei Wiślanej nazwy naszej szkoły, którą z zapałem napisała Laura. Całą Mierzeję przejechaliśmy wzdłuż. Najpierw weszliśmy na wieżę widokową usytuowaną na szczycie Wielbłądziego Garbu, skąd roztacza się widok na Zalew Wiślany i Zatokę Gdańską. Potem odwiedziliśmy Piaski – ostatnią miejscowość po polskiej stronie przed granicą rosyjską.
Popołudnie spędziliśmy w pięknej Krynicy Morskiej. Słoneczna pogoda, bezkresna „piaskownica” na plaży, szum fal i możliwość pluskania się w morzu, to balsam na nasze anielińsko-dębowskie serca.
Wieczorem zasiedliśmy wspólnie przy grillu i konsumowaliśmy pyszne kiełbaski przy wtórze gitar i śpiewu.